Wina ciężka do określenia. Motocyklista jedzie dwoma pasami bujając się po nich jak mu się podoba wiec ciezko tu mówić o zajechaniu drogi. Pomijajac formalnie kto zawinił to nie można pominąć totalnej bezmyślności motocyklisty ktory wg mnie powinien mieć natychmiast odebrane wszelkie uprawnienia do kierowania za sama bezmyslnosc.